Choć nie znam osobiście to uwielbiam Jana Nowickiego i jego myśli, słowa, gesty. Nawet papieros wiecznie trzymany w palach mi nie przeszkadza choć nie palę i nie lubię palaczy. Z wielką ciekawością i przyjemnością otworzyłam najnowszą książkę Jana Nowickiego pod tytułem "Mężczyzna i one".
Wybitny polski aktor teatralny, filmowy i telewizyjny, pedagog postanowił w
swojej najnowszej książce podzielić się z czytelnikami swoimi refleksami,
pomysłami i wiedzą o tym, na czym zna się jak mało kto - o kobietach. Kochał je
zawsze i kocha teraz, a i one odwzajemniają, i to do entej potęgi, uczucie
sympatii bądź uwielbienia, oddania bądź przyjaźni. Nadszedł więc czas, aby
nagromadzoną przez całe życie wiedzę przelać na papier, po części z pomocą
Katarzyny Zimmerer, która pytaniami i komentarzami kieruje rozbiegane czasem
myśli Pana Jana ku pewnemu uporządkowaniu.
"Ta książka jest książka dla przeciwników życiowej filozofii
Jana Nowickiego. Dla tych, którzy się go boją i nie lubią, bo ich wkurwia swym
stanowczym światopoglądem lejącego na wszystko aktora prawie ze Skolimowa. [...]
Będą zaskoczeni, że brawurowa biografia, wielki hałas i celna złośliwość to
cudowny mundur bojowy, który aktor zakłada, gdy idzie wadzić się z
rzeczywistością."
Kuba Wojewódzki
W książce zawarte są wcześniejsze publikacje autora w prasie codziennej i miesięcznikach. Jeśli czytałyście "Zwierciadło" w latach 1998-2002, "Wróżkę" w latach 2003-2005 i "Gazetę Krakowską" to pewnie czytałyście już teksty J.Nowickiego.
Wszystko podzielone jest na cztery rozdziały. Są rozmowy z Katarzyną Zimmerer, listy czytelniczek "Zwierciadła" i felietony w gazetach "Wróżka" i "Gazeta Krakowska". Czytając miałam wrażenie, że słucham rozmowy autora z drugą osobą albo czytam jego listy bądź słucham jego bezpośrednio. Tak, jakby siedział obok mnie i coś do mnie mówił.
Głównym tematem są kobiety. Autor odpowiada na listy z przymrużeniem oka. Nie zawsze odpowiada na listy serio, tak jak pewnie chciałaby autorki pytań. Odnosi się do swoich doświadczeń, nawiązuje do przykładów, powołuje się na swoje spostrzeżenia. Tak odpowiada na listy, że zadaje kolejne pytania i daje mnóstwo do myślenia. Pytanie budzi pytanie. J.Nowicki jest bezpośredni w swoich odpowiedziach ale nie otwiera się nadto i nie wiadomo do końca jakie jest jego zdanie w poruszonym temacie. Bo jakże można brać na serio jego odpowiedzi na pytania kobiet o kobiety?
W felietonach zaś w żartobliwy sposób, a jakże, pisze o życiu, o codzienności i kobietach. Bo kobiety to jego życie i codzienność.
Mimo mojej sympatii do Jana Nowickiego, nie czytałam jeszcze książek tego aktora. Ale cenię go sobie bardzo. Po lekturze "Mężczyzny i one" stwierdzam, że wolę autora na żywo i w słowie mówionym a nie pisanym. Jakoś tak lepiej go odbieram i słowa aktora mają inny sens, są lepiej przyswajalne. Mimo, że książka napisana jest pół żartem, pół serio a czyta się ją szybko i przyjemnie, brakowało mi tonu głosu autora, chwil zadumy, chrypki w głosie, mimiki, spojrzenia. Jan Nowicki ma w sobie to coś co przyciąga kobiety i tego zabrakło mi w książce. Ale muszę przyznać, że całość napisana jest w taki sposób, że czytając mamy autora książki przed oczami i słyszymy jego słowa.
Moja ocena
5/10
Książkę otrzymałam od wydawnictwa
******************************
Macie okazję spotkać autora książki osobiście bo trwa trasa autorska.
Zapraszam Was do spotkania z autorem w następujących miejscach:
04.10.2012 (czwartek), godz.
18.00
Bydgoszcz
Miejski Centrum Kultury, ul. Marcinkowskiego
12-14
Po spotkaniu z autorem nastąpi pokaz filmu JESZCZE NIE WIECZÓR, z
udziałem Jana Nowickiego
08.10.2012 (poniedziałek), godz.
18.00
Warszawa
Traffic Club
ul. Bracka
26.10.2012 (piątek), godz.
16.00
Kraków
Targi Książki w Krakowie
ul. Centralna 41 A
stoisko
Bellony
podpisywanie książki
26.10.2012 (piątek), godz.
19.00
Kraków
Gazeta Cafe
ul. Bracka
25
12.11.2012 (poniedziałek), godz.
18.00
Kraków
Piwnica Pod Baranami
13.11.2012
(wtorek), godz. 17.00
Kraków Nowa Huta
Skarbnica Huta
os.
Centrum C bl.1
Serdecznie Was zapraszam. Ja będę w Traffic Clubie ze swoim egzemplarzem książki i mam nadzieję, że dostanę autograf.