tag:blogger.com,1999:blog-8088921007472380654.post754818334894235472..comments2024-03-01T08:59:30.163+00:00Comments on Wypij ze mną herbatę: Moja przygoda z bibliotekąvivi22http://www.blogger.com/profile/07135231657672118818noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-8088921007472380654.post-45109139083315527612012-05-08T18:41:52.427+01:002012-05-08T18:41:52.427+01:00Kiedyś w czasach o których wspominasz biblioteki z...Kiedyś w czasach o których wspominasz biblioteki zakładano też w domach prywatnych. Tak właśnie było w moim domu. Moja mama pracowała przez jakiś czas w bibliotece gminnej . Potem założyła filię biblioteki we własnym domu . Pieniążki z tego było niewielkie , ale jaka frajda . Często pomagałam mamie wypożyczać książki. Sama je " połykałam" w mega ilościach.Wyobraźcie sobie - schodzicie na parter domu a tam półki pełne książek. Teraz czytam mniej , bo praca zawodowa , obowiązki rodzinne , ale wciąż marzę o takim pokoju z piękną biblioteczką w moim domu. Pozdrawiam.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/11498570962623769498noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8088921007472380654.post-72091341779438863732012-05-08T18:31:03.061+01:002012-05-08T18:31:03.061+01:00Ten komentarz został usunięty przez autora.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/11498570962623769498noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8088921007472380654.post-19092564881072031562012-05-08T09:38:08.403+01:002012-05-08T09:38:08.403+01:00Moje pierwsze spotkanie z biblioteką odbyło się w ...Moje pierwsze spotkanie z biblioteką odbyło się w podstawówce, po pasowaniu na ucznia. Nasza pani zaprowadziła nas do takiego ogromnego pokoju wypełnionego po sufit książkami. Każdy mógł założyć sobie kartę i wybrać bajkę do domu. Pamiętam do tej pory moje ogromne podniecenie tym jaką lekturę wybrać. Wszystkie były zachęcające, kolorowe, pachnące. Nie pamiętam już jakiego dokonałam wyboru ale od tego momentu zakochałam się w książkach. Wygrywałam wszystkie szkolne konkursy czytelnicze aż po liceum, czym budziłam zdziwienie. Ja po prostu czytałam i nawet nie miałam pojęcia, że ktoś podlicza wypożyczane przeze mnie książki :)Aleksandrowe myślihttps://www.blogger.com/profile/11752775549993227160noreply@blogger.com