niedziela, 22 lipca 2012

"Każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma..."

Pamiętacię tę piosenkę? Za czasów mojego dzieciństwa to był hit i do dzisiaj ją pamiętam i często nucę.



Emilka śpi, mój mąż też poległ w łóżku a ja zerkając na swój nieogarnięty jeszcze księgozbiór (kiedy ja go ogarnę, nie wiem...) zauważyłam swoje klasery. W IV i V klasie szkoły podstawowej zbierałam znaczki. Ale robiłam to namiętnie. Było to jedno z nielicznych hobby, którego nie porzuciłam po pierwszym razie. Słomiany zapał mam do dzisiaj...

I z sentymentu zajrzałam do środka, żeby przypomnieć sobie na jakim punkcie miałam wówczas bzika.
A wyglądało to tak:



Literki - napisy pewnie dobrze znacie. W sklepach papierniczych były rozchwytywane i naklejało się literki gdzie tylko można było. Na przykład na okładkach zeszytów czy książek. Albo w "złotych myślach", na klaserach, na biurku, na szafie (z czego rodzice zadowoleni nie byli). Gdzieś jeszcze takie literki i inne naklejki mam. Muszę poszukać któregoś dnia.

Znaczki zbierałam długo. Nie jestem już w stanie określić ile czasu. Ale na pewno ponad rok. Kupowałam je w kiosku ruchu. Były specjalnie przygotowane na kartoniku i zafoliowane. Sprzedawane seriami tak jak w klaserze są poukładane.









Tematyka jak widać, bardzo różna. Nie miałam jakiś skojarzeń z czasami, kiedy je zbierałam. Dzisiaj te skojarzenia mam. Sami zobaczcie:













Ale największym moim zainteresowaniem cieszyła się seria Disneya. Do dzisiaj najbardziej mi się podoba i czuję do niej największy sentyment. Wówczas takie rzeczy to był rarytas:











Zdjęć mam o wiele więcej ale nie chcę Was zanudzać. Zastanawiam się teraz czy te znaczki mają jakąś wartość czy to były serie tak jak teraz miniaturki jakiś modeli samochodowych, lalek czy perfum?
Jak myślicie? Chyba w najbliższym czasie przejdę się do specjalisty i spytam o cenę klaserów. Pewnie żadna ale z ciekawości to zrobię.
A Wy miałyście jakieś hobby, którym możecie się pochwalić dzisiaj i które nadal trzymacie?


9 komentarzy:

  1. Piękne znaczki! Podziwiam Cię, że chciało Ci się zbierać i masz je do dziś.
    Całkiem niedawno, bo zaledwie kilka lat temu (teraz mam 18) zbierałam tzw. karteczki, które wrzucało się do segregatorów i wymieniało ze znajomymi. Miałam ogromną ich ilość! Do dziś zachowałam tylko niewiele, i tylko z Kubusia Puchatka. Resztę rozdałam, choć sporo zachowała moja młodsza siostra. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. :D Też zbierałam znaczki, mam tego samego Kopciuszka, Piotrusia Pana i inne podobne z tych serii. Ja w przeciwieństwie do Ciebie liczę, że maja jakąś wartość :)bo sporo tego u mnie.
    Właśnie powróciłam, mam jeszcze troszkę do skończenie ale jeśli nadal jesteś zainteresowana koszyczkami to daj znać.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Powidziwiam taką kolekcję :)
    O i jak podobnie Antyśka też zbierałam karteczki :) Fajne to było zdecydownie !

    OdpowiedzUsuń
  4. Piosenkę pamiętam, też nucę ;-)
    Piękna kolekcja, zwróciłam uwagę zwłaszcza na znaczki z malarstwem i kotami. Disneje też ciekawe, pierwszy raz takie widzę.
    Moje hobby - nic szczególnego: ot, zbierało się "turbówki"(dla niewtajemniczonych obrazki z autami dodawane do gum Turbo) i historyjki (minikomiksy z gum Donald), kamyczki, potem spisywałam w zeszytach teksty piosenek.
    Teraz kolekcjonuję książki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. też kiedyś zaczęłam zbierać znaczki ale jakoś szybko się zniechęciłam:( twoja kolekcja jest bardzo pokaźna

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawy zbiór :) sama w dzieciństwie zbierałam znaczki, zresztą nie tylko ja, bo i inni członkowie mojej rodziny - klasery mam do dzisiaj
    czy mam jakieś hobby, które trwa do dzisiaj? oczywiście, że tak! czytam książki :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Też zbierałam przez moment znaczki a potem moi synowie.Ale serii z bajkami Disneya niestety nie pamiętam.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak ja dobrze znam to hobby. Mój tato od chyba 30 już lat zbiera znaczki, choć przyznaję ,że liczba takich osób jak on znacznie zmalała przez ostatnie lata.Stół zastawiony znaczkami, segregowanie ich dla innych filatelistów, układanie ich w klaserze.Ja niestety nie odziedziczyłam zamiłowania do znaczków, ale myślę ,że to fajne hobby.

    OdpowiedzUsuń
  9. wow pokaźna kolekcja, myślę że sporo warta dla koneserów
    ja zbierałam opakowania po czekoladzie, mam je do dziś, nie wiem co z nimi zrobić a żal wyrzucić ;)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad. Chętnie Ciebie odwiedzę.