Dawno nie pokazywałam co przybyło na moje półki z książkami. Za
chwilkę napiszę o szczegółach a póki co poznajcie nowego członka naszej
rodziny. Choć powinnam napisać członkinię naszej rodziny bo to koteczka.
Nazywa się Tosia i ma około pięciu miesięcy. Mieszka z nami od września
i na dobre zadomowiła się u nas. Nie boi się już naszej suczki ratlerki
i dwóch dorosłych kotek. Ponieważ dorosłe kotki są czarne z białymi
krawatkami to Tosia dla odmiany jest maści szary pręgus.
Emilka bardzo Tosię polubiła do tego stopnia, że zaczęła ją teraz nosić na rękach. A że Emilka jeszcze mała i rączki ma malutkie to Tosia broni się przed noszeniem na rękach i musimy ją ciągle ratować z opresji. Rano przychodzi do nas do łóżka gdy Emilka pije mleko i łapie przez kołdrę nogę Emilki. Zastanawiam się kto ma większą radochę z takiej zabawy: kot czy Emilka? Nasza młoda kociczka lubi układać się na kolanach i mruczy z zadowolenia. Gdy jemy to obowiązkowo siada na wolnym krześle i łapki kładzie na stół. Tylko talerzyka i sztućców jej brakuje...
Gdy Tosia z nami zamieszkała, miałam z nią mały problem. Jestem alergikiem a największym alergenem dla mnie jest kocia sierść. Nie mogłam głaskać Tosi ani przytulać bo od razu kichałam, miałam katar a moje oczy zwężały się do wielkości szpary pod drzwiami i przybierały kolor zmarzniętego nosa. Teraz jest dużo lepiej choć nadal mam katar. Jeszcze trochę i uodpornię się na sierść Tosia tak jak na sierść naszych dwóch pozostałych kotek.
No to teraz jesienny stos i szczegóły:
Od dołu:
- "Kolekcjoner" Alex Kava z wymiany z LC,
- "Pensjonat na wrzosowisku" i "Miłość na wrzosowisku" Anna Łajkowskiej" z wymiany na LC,
- "Sekret mojego turbanu" recenzja Nadia Ghulam recenzencka od wydawnictwa Bellona,
- "Strażnik Gułagu" Iwan Czystjakow recenzencka j.w.,
- "Zgubieni" Charlotte Rogan zakup własny na targu z książkami,
- "Drugie piętro" Andrzej Gumulak z wymiany na LC,
- "Spotkamy się pod drzewem ombu" Santa Montefiore zakup własny na targu z książkami,
- "Pandemonium" Lauren Olivier, z wymiany na LC. Ma ktoś na wymianę "Delirium"?
- "Fabrykantka aniołków" Camila Lackberg, z wymiany na LC,
- "Kwiaciarka" Ksawery de Montepin, j.w.,
- "Agnes Grey" Anne Brontë, zakup własny,
- "Nieznajoma" Pamela Schoenewaldt, pożyczona od siostry. Jeśli czytałyście "Krawcową z Madrytu" i lektura się Wam podobała to "Nieznajoma" też sprosta Waszym oczekiwaniom. A na wierzchu leży właśnie "Krawcowa z Madrytu" kupiona tutaj za straszne pieniądze bo za 9,90zł... Ponieważ bardzo mi się podobał debiut Marii Duenas to musiałam mieć tę książkę u siebie w domu aby móc w każdej chwili do niej wrócić. A wrócę nie raz. Polecam Wam jeśli nie czytałyście. Zarezerwujcie sobie wolne wieczory bo gwarantuję, ze trudno będzie się od książki oderwać.
Drugie zdjęcie prezentuje książki z biblioteki, które będę czytała Emilce. Wieczorem, przed spaniem kładę się z Emilką na naszym, dużym łóżku i czytam Emilce bajkę. Przy okazji opowiadamy co jest na obrazkach i wracamy po piętnaście razy do wcześniejszych obrazków. W ten sposób z książeczką spędzamy około pół godziny bo inaczej się nie da :) Gdy ja skończę czytać, Emilka bierze książeczkę, przekręca strony i czyta. A gdy skończy mówi "koniec" i idzie do swojego łóżeczka spać. I nie ma, że mi się nie chce wieczorem czytaj jej książeczek. Czytanie musi być i koniec. Ale cieszę się, że lubi książki. Chodzi ze mną do biblioteki i wybieramy książeczki. Przy okazji uczy się obycia z biblioteką. Wiem, że ma na to jeszcze czas bo w Boże Narodzenie skończy 2,5 roku ale dlaczego mam jej nie zabierać ze sobą do biblioteki? Mam nadzieję, że tak jak ja polubi książki i biblioteki.
Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie myśl, że może na bibliotekoznawstwo podyplomowe na UW się wybrać?
****************************
Jednak książka może powędrować w Wasze ręce. Mam na myśli książkę, ze stosiku. Nie wiem jeszcze która. Zadanie dla Was:
- napisz w komentarzu, którą książkę ze stosiku chcesz przeczytać,
- na swoim blogu wstaw podlinkowane zdjęcie stosiku,
- zwycięzcę wybiorę 6 grudnia, na adres do wysyłki czekam 3 dni kalendarzowe od ogłoszenia wyników a książkę wyślę do 10 grudnia włącznie.
- Jeśli w zabawie weźmie udział więcej niż 20 osób, będzie jeszcze coś do wygrania, co Was rozgrzeje w zimowe wieczory przy książce...
No to na którą lekturę macie ochotę?
Nie ukrywam, że ja chętnie przygarnęłabym Camillę Lackberg i "Fabrykantkę aniołków".
OdpowiedzUsuńMoje dzieciaki też uwielbiają książeczki, mają nawet swój regał i sami wybierają, co czytamy. Pozdrawiam
Sardegna a czytałaś już coś Camilli? Bo ja jeszcze nie i nie wiem czego się spodziewać...
OdpowiedzUsuńPozwolę sobie wtrącić... ;) Po Lackberg trzeba się spodziewać lektury mrocznej, lecz wciągającej - jak dla mnie. I polecałabym zacząć od pierwszej części tego cyklu, tj. "Księżniczki z lodu". Te ze stosiku stanowią późniejsze tomy.
OdpowiedzUsuń"Drugie piętro" Gumulaka to mój typ.
Pozdrawiam... :]
Ha!
OdpowiedzUsuńA ja przygarnęłabym "Krawcową z Madrytu", bo Ty tak strasznie mnie na nią namawiałaś :P:P:P:P
Świetny stos. Będzie co czytać i recenzować :)
OdpowiedzUsuńA kotka? Cudo ^^ Sama mam od niedawna kotkę. Jest u nas od dwóch miesięcy i miała około 2 m-cy, kiedy do nas trafiła. Czyli +/- ma 4 m-ce ;] Też pręgowana, ale bura, taka kawa z mlekiem :P
Wiła wiem, że moja książki Camilli nie jest pierwszą w serii. Zacznę lekturę od tej, o której napisałaś :) Dzięki za pamięć.
OdpowiedzUsuńSabinko, musisz ją przeczytać. Nie będziesz żałowała a książka na stałe zamieszka na Twojej półce "ulubione" :)
Vivi piękny ten stosik, wszystkie książki wydają mi się ciekawe (recenzje wszystkich obiły mi się o oczy na różnych blogach).
OdpowiedzUsuńJa najchętniej przygarnęłabym "Agnes Grey" Anne Brontë - takie znane nazwisko, a ja do tej pory nic nie wiem o autorce i jej piórze.
Żałuję, że nie kupiłam "Krawcowej z Madrytu" w ostatniej promocji Weltbildu, ale liczę na to, że może trafi w niedługim czasie do tej nowej promocji "Szczęśliwa trzynastka" - w każdy poniedziałek zmieniają tytuły.
Fajnie, że uczysz córkę od małego kontaktu z książkami. Myślę, że jak będzie tak obyta z książkami to w przyszłości nie będzie wyobrażała sobie życia bez nich. Poza tym to świetny sposób na pogłębianie więzi między rodzicem a dzieckiem. Ja bardzo ubolewam nad tym, że moja mama mi nie czytała. Wtedy przez te 20 - 30 minut dziennie miałabym ją tylko dla siebie, a to byłoby naszym rytuałem. No cóż tego już nie da się zmienić, na szczęście mama spędzała ze mną czas też w inny sposób i potrafiła rozdzielić czas na trzy córki tak żeby każda z nas miała z nią chwilę tylko dla siebie (no, może nie z taką regularnością jak codzienne czytanie).
A właśnie! Moja koleżanka z pracy dzięki książeczce "Żegnaj pieluszko!" oduczyła córkę od jej noszenia. Marta chciała być "dorosła" i któregoś dnia odmówiła założenia pieluszki na noc, mam jej zaufała i tak pożegnała się z pieluszkami całkowicie :)
Piękny stosik. Podzielisz się ze mną " Spotkajmy sie pod drzewem ombu" ? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńzapisałam D. do biblioteki własnie jak miała coś ponad 2 latka. od tamtej pory bywamy regularnie - nie tylko pozyczać ale i na różne zajęcia czy teatrzyki. moje dziecko twierdzi, że biblioteka jest super a dzięki temu i mamy praca jest super;)
OdpowiedzUsuńBardzo chętne bym podkradła Ci "Kolekcjoner" Alex Kava. Świetny stosik :)
OdpowiedzUsuńVivi, u mnie występuje zjawisko zwane dewiacją zawodową: zawsze muszę poinformować o powiązaniach danej książki z innymi... :d
OdpowiedzUsuńŻyczę miłej lektury, chociaż Lackberg może zaboleć. Ja po przeczytaniu wszystkich kolejnych tomów zrobiłam sobie przerwę po "Syrence". I na razie nie sięgam po kolejne. Mimo wszystko jednak literaturę i kino skandynawskie , zwłaszcza kryminalne , uwielbiam...
Moja Córa z kolei nie daje się przekonać do ponownego porzucenia pieluch na rzecz nocnika. Zaczyna mnie to niepokoić, bo dwa i pół roku to już zobowiązuje...
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego :)
Ze stosiku najchętniej przeczytałabym "Agnes Grey".
OdpowiedzUsuńTosiunia ma przemiły pyszczek, zresztą cała milusia - jak to kicia ;-) Podziwiam Cię, że mimo alergii decydujesz się na koty w domu.
U nas też zagości kiedyś kot, póki co Elwi jest za mała i obawiam się, że nie ogarnęłabym dwóch małych rozrabiaków naraz ;-)
Elwirka (półtora roku) też lubi książeczki, przynosi je i woła"czyta, czyta" (oczywiście mówi coś zbliżonego, bo przecież "cz" nie wyartykułuje jeszcze), są to na razie wierszyki, albo obrazki z rymowankami, albo wybiorczo kawałek baśni/opowiadania czytamy, bo Elwi nie pozwala na więcej - woli przewracać kartki, oglądać ilustracje i pytać "a to? a to?" ;-)
Pozdrawiamy ;-)
Magdalenardo, koniecznie spraw sobie "Krawcową z Madrytu" a nie będziesz żałowała. To nie jest romansidło ale czytadło kobiece. Uważam, że mało jest tak fajnych książek, które mimo objętości wciągają i dają się szybko pochłonąć :)
OdpowiedzUsuńYana, Twoja D to wyjątkowa dziewczynka. Po mamusi :)
Wiła, jestem coraz bardziej ciekawa lektury Calmilly... A moja córcia ma 2 latka i 4 m-ce a bez pieluchu w ciągu dnia śmiga już od lipca. Do spania jeszcze jej zakładam bo sama się nie obudzi. Ale coraz częściej po nocy pieluchę ma suchą, tylko że w nocy ją wysadzam na nocnik...
Agnesto, moja Emilka od dnia urodzin ma w domu psa i dwa koty. Trzeci kot dołączył do nas dwa miesiące temu i wyobraź sobie, dopiero teraz jej coś do głowy strzeliło i zaczyna męczyć i gonić koty. Stare kotki już przed Emilką nauczyły się uciekać i jak tylko usłyszą, że Emilka idzie to zmykają gdzie tylko mogą. Najchętniej na podwórko. Uważam, że każdy wiek dziecka jest dobry, żeby mieć zwierzę w domu. Im wcześniej tym lepiej bo dziecko od początku uczy się postępowania ze zwierzętami.
Ja z checia przeczytalabym Krawcowa z Madrytu. Dlaczego? Poniewaz lubie czytac ksiazki, w ktorych historia dzieje sie w trakcie trwania II Wojny Swiatowej. Pozycje te sa bardzo realistyczne i prawdziwe. I przede wszystkim sa wzruszajace i pelne emocji. Uwielbiam takie ksiazki, Widzialam na LC.pl (podejrzalam Twoj profil), że czytasz Wrzesniowe dziewczynki. Wlanie w tejze powiesci akcja rowniez dzieje sie w trakcie trwania II Wojny Swiatowej i przyznaje, ze mnie bardzo wzruszyla. :)
OdpowiedzUsuńZdjecie podlinkowane juz wstawiam na swojego bloga.
Zycze milej lektury (naprawde masz swietny stosik :)
Pozdrawiam serdecznie! :)
Mam ogromną ochotę na "Agnes Grey" Anne Brontë - ale prawdopodobnie ta książka nie trafi do "puli nagród" więc idę sobie gdzie indziej pomyśleć o niebieskich migdałach :D
OdpowiedzUsuńCudny stos, szczerze zazdraszczam :) A kot również piękny, szkoda, że masz uczulenie. Współczuję bardzo i życzę powolnego "uodparniania" się na złe zarazki kocie :)
Witam piękny stos chętnie przeczytałabym Agnes Grey lub Kwiaciarkę,a kociczki gratuluję sama rudzielca.Pozdrawiam Missy z Wieczora z książką...
OdpowiedzUsuńJa bardzo chętnie przygarnęłabym "Fabrykantka aniołów", czytałam całą serię i bardzo przypadła mi do gustu, a tej jak na razie nie ma w mojej bibliotece.
OdpowiedzUsuńTeż razem z córką chodzimy do biblioteki, a ona tam wybiera sobie bajki, bardzo lubi tam chodzić.
Zostałaś nominowana do Liebster Blog ♥. Więcej szczegółów na moim blogu! :)
OdpowiedzUsuń_____
PS: Ja studiuję na kierunku Informacja Naukowa i Bibliotekoznawszwo na Uniwersytecie Łódzkim :). Co ci szkodzi, wybierz się na podyplomowe! :)
To fantastycznie, że czytasz córeczce, ponieważ jest to bardzo ważne. Sama zaraziłam swojego 16 lat młodszego brata miłością do książek i teraz nie wyobraża sobie iść spać, jeśli danego dnia nikt mu nie czytał. Grono czytelników musi się powiększać i warto o to dbać już od najmłodszych lat!
OdpowiedzUsuńOczywiście chętnie wezmę udział w Twojej rozdawajce. Wszystkie pozycje wydają się interesujące, ale najchętniej przeczytałabym "Nieznajomą". Z tego, co wyczytałam, jest to opowieść o losach młodej dziewczyny, którą życie zmusiło do wyjazdu. Młoda kobieta musi poradzić sobie w wielkim świecie, co jest niezwykle trudne, biorąc pod uwagę, iż została osierocona przez matkę, a do tego molestowana przez ojca. Studiuję pedagogikę opiekuńczo-wychowawczą, zatem tematy związane z sieroctwem i molestowaniem są mi niezwykle bliskie i znajdują się w kręgu moich zainteresowań, dlatego bardzo zależałoby mi na zapoznaniu się z tą powieścią.
Podlinkowany banner znajduje się w odpowiedniej zakładce na moim blogu.
Pozdrawiam! :)
Vivi, ja u siebie mogę dodać tylko link w formie notki na przykład, czy to zaliczysz? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdopiszę tylko, że jeśli mogłabym wziąść udział w tym konkursie to bardzo chciałabym przeczytać książkę siostry Charlotte Bronte, bo uwielbiam jej Jane Eyre i myślę że i Anna ujęłaby mnie swoim stylem, językiem, romantycznymi sceneriami, jak też trudną walka o przetrwanie i zdobycie czegokolwiek w świecie zdominowanym przez mężczyzn, nie wspominając juz o tym, że to prawdziwa historia z jej życia, a takie opowieści najbardziej mi do duszy przemawiają, podoba mi się też książka "Strażnik Gułagu", bo historia i prawda historyczna to to, co uwielbiam zgłębiać, a o rosyjskiej wersji Hitlera niewiele czytałam,
OdpowiedzUsuńasymaka, nie musisz banerka wstawiać bo już sobie wyjaśniłyśmy jak to jest na portalu gdzie masz bloga :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńmam szczerze dosyć interii, ale jestem tu 4 lata i żal mi po prostu, jednak u Was naprawdę wszystko można i jest tak przejrzyście ech...
OdpowiedzUsuńhttp://asymaka.blog.interia.pl/wierszaninka/?id=2404992 tu jest o obu konkursach
OdpowiedzUsuńKiedyś czytałam swoim dzieciom.A miałam trójkę w pięciu latach i przez prawie całe te pięć lat nie wiedziałam wieczorami co to telewizor, gdyż spędzałam je z nimi między innymi czytając w tym również Biblię dla dzieci. Zawsze lubiłam kupować książeczki dla dzieci i dawać je w prezencie dzieciom z mojej rodziny.
OdpowiedzUsuńStosik kusi tytułami i gdyby się okazało, że to ja mam dostać książkę to chętnie przygarnę Krawcową z Madrytu.
Banerek umieszczam i cierpliwie czekam.
A ja mam ochotę na Agnes Grey;)
OdpowiedzUsuńjeszcze chciałam o czytaniu dzieciom... ja mam w domu trzy miśki, każde z nich próbuję zarazić czytaniem, Groszek miała trzy lata, jak pani bibliotekarka założyła jej kartę, udało mi się znakomicie nauczyć ją miłości do książek, teraz jest w piątej klasie, ma bogate słownictwo, wybujałą wyobraźnię i sama pisze!!! Jestem z niej bardzo dumna! Miś tak bardzo jak siostra nie lubi niestety książek, ma tylko kilka wybranych historyjki o żółwiku Franklinie, o Martynce, o Ani i Krzysiu, a najlepsza jest Laleczka, ma dwa latka i czyta po swojemu Ta, ta, ta, ta... siedząc na nocniczku na przykład pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczna kicia :) U mnie w rodzinie na szczęście nikt na sierść nie jest uczulony, ale ciekawe jest to co piszesz o uodparnianiu się. Myślałam, że jak już na jednego kota się uodpornisz to i na inne również, a tu guzik, nie ma tak dobrze.
OdpowiedzUsuńJa bardzo chętnie przeczytałabym "Strażnik gułagu. Dziennik" :)
Mnie się marzy "Agnes Grey" Anne Brontë, ale tej pewnie nie oddasz. Ja bym nie oddała. ;)
OdpowiedzUsuńBanerek wstawiam.
Każda książka to duży plus.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jak ja lubię dostawać książki :).
OdpowiedzUsuńChętnie spróbuję szczęścia u Ciebie :).
Poprosiłabym "Agnes Grey" Anne Brontë.
Z chęcią sięgnęłabym po "Pandemonium" Lauren Olivier
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Zdecydowanie "Agnes Grey", bo jestem ciekawa jak pisze trzecia, najmniej znana z sióstr Bronte - dwie pozostałe bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńNajbardziej zależało mi na książce "Nieznajoma", ale okazało się, że jest pożyczona od siostry, więc nie do rozdania :) Szkoda. Niemniej, bardzo interesuje mnie powieść „Krawcowa z Madrytu” i to właśnie po nią się zgłaszam. Przede wszystkim sama skutecznie zachęciłaś mnie do jej przeczytania w jednym z powyższych komentarzy. Poza tym czytałam, że wydałaś na nią niewiele, więc może zechcesz bez bólu się z nią pożegnać ;) Słyszałam same pozytywne opinie o tym tytule, na LC ma bardzo wysoką ocenę, więc warto wyrobić o nim własne zdanie. Do mnie przemawia też to, że jest to spora kniga. Nie przepadam za krótkimi powieściami, ponieważ zdążę się wciągnąć, a już za chwilę jest koniec. Myślę, że z tej książki miałabym dużą frajdę na dłuższy czas. Została wydana przez Świat Książki, a na tym wydawnictwie jeszcze nigdy się nie przejechałam. Książka jest przykładem na to, jak życie może się pokomplikować i jak trzeba kombinować, żeby wyjść cało z sytuacji z pozoru beznadziejnej. Dotyka ona trudnych tematów: wojny, emigracji, zajścia w niechcianą ciążę, odejścia mężczyzny z całym dobytkiem i próba budowania życia na nowo. Książka przenosi nas w czasy II Wojny Światowej, pokazuje realia trudnego funkcjonowania jednostki w tamtym okresie. Jest do bólu prawdziwa, stąd tak poruszająca. Historia Siry opisana jest w tak doskonałym stylu i tak ciekawie, że ponoć nie sposób w ogóle oderwać się od książki. Oj, znów mąż by krzyczał, że pora przerwać choć na chwilę lekturę i zrobić mu kolację, bo już nie wyrabia z głodu :) Ja to jak się wciągnę, to świat wokół nie istnieje :D Myślę, że fabuła niejednokrotnie by mnie zaskoczyła. Poznałabym trochę lepiej Hiszpanię, której jeszcze nie miałam okazji zobaczyć na własne oczy. Dowiedziałabym się, jak w tamtych czasach wyglądały działania wywiadowcze. Może dzięki tej książce bardziej zainteresowałabym się modą. Ale najbardziej ciekawi mnie chyba to całe tło historyczne, ponieważ uwielbiam czytać książki wojenne, szczególnie opisujące tamten okres. Kiedyś o wojnie opowiadali mi dziadkowie, na bazie osobistych przeżyć, teraz mogę poczytać o niej z książek. Powieść daje nadzieję, że jeśli się czegoś pragnie i wierzy się w siebie, to można zajść wysoko, odnaleźć się w każdej sytuacji. Sądzę, że nie zawiodłabym się na tej książce. Dlatego tak bardzo chciałabym wzbogacić o nią swoją biblioteczkę :)
Pozdrawiam
Małgosia
dziecina1@o2.pl
Baner dodałam oczywiście do bloga.
Świetny stosik! Mnóstwo ciekawych pozycji, jednak najbardziej interesują mnie "Krawcowa z Madrytu", ale nie wiem, czy jest do rozdania, zatem drugą pozycją jest "Kwiaciarka" ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę przyjemnej lektury i pozdrawiam! :)
PS. Banerek umieszczony w zakładce 'konkursy' :))
OdpowiedzUsuńKwiaciarka - z chęcią bym przeczytała.
OdpowiedzUsuń