W pracy nudno. Szkolenie to przypominanie sobie wszystkich wiadomości, które muszę wiedzieć gdzie są w razie gdyby klient o to zapytał. Ale to również aplikacje, na których pracuję. Jest ich ponad 15... Wydawać by się mogło, że jest tylko kilka rzeczy, o które może zapytać abonent telefoniczny telefonu komórkowego. Pomyliłby się ten, kto tak twierdzi. Klienci potrafią zadać różne pytania i czasem nie wiadomo czy pytają na serio czy żartują. No ale taka praca. A ja tę pracę (pracę z ludźmi i dla ludzi) lubię. Wracając do szkolenia. 4 tygodnie przypominania sobie i słuchania rozmów innych pracowników z klientami a potem 2 tygodnie pracy "na słuchawkach". Te 2 tygodnie to jeszcze czas ochronny i przez te tygodnie nie podlegam ocenie w pracy. Nudziłam się więc do tej pory w pracy. A to w necie siedziałam, Wasze blogi czytałam, na allegro kupowałam i książki pochłaniałam. Ładnie zrymowałam?
Nie będę miała "czasu ochronnego" pracując na słuchawkach ani nie będę mogła już czytać książek w pracy i pierdzieć w stołek. Czeka mnie bowiem inne zajęcie. Bardziej absorbujące. Od listopada wracam na urlop wychowawczy. A wszystko za sprawą Emilki oczywiście. Wciąż kaszle. Dzisiaj nad ranem i teraz wieczorem miała i ma stan podgorączkowy. Chyba męczącą noc przede mną. Poza tym przeliczając zarobki i wydatki (żłobek, benzyna na samochód i to co z pensji zostanie po opłatach) to zostanie mi około 500zł. Więc nie będzie żłobka, nie będzie kupowania benzyny do samochodu a zasiłek wychowawczy razem z rodzinnym równa się 468zł. Czy dla kogoś te przeliczenia nie są przekonujące? A najważniejsze, że Emilka nie będzie chorowała i będzie ze mną. Raz w tygodniu pójdziemy do klubu, gdzie spotykają się mamy z dziećmi, będziemy z Emilką chodziły na basen. Spotkać nas będzie można również na różnych placach i w różnych miejscach zabaw dla dzieci.
Niech no tylko jej to choróbsko przejdzie...
Na urlopie wychowawczym planuję być przez 2 lata. A jak to będzie w praktyce to się okaże. Zawsze mogę wrócić do pracy wcześniej...
Z różnych różności napiszę Wam jeszcze, że coraz częściej chce mi się drugiego dziecka. Chce mi się znowu być w ciąży i czuć się wspaniale. Z zazdrością patrzę na brzuszki ciężarnych i zaglądam do wózków z maluszkami. Mamy mogą być spokojne bo nie rzucam uroków a każdemu maluszkowi i jego rodziców życzę szczęśliwego dzieciństwa i rodzicielstwa. Chciała bym obserwować swój rosnący brzuch, czuć ruchy dziecka i powoli wchodzić po schodach. Najgorsze to spanie w ostatnim okresie ciąży. Z Emilką spało mi się tragicznie w 9 miesiącu. Było mi tak niewygodnie, że leżąc w łóżku, gdy nie mogłam znaleźć sobie miejsca, płakałam. Teraz kupie sobie różek do spania bo wiem, że to bardzo poprawia wygodę w łóżku. Ba. Ponowny poród bez znieczulenia nie jest mi straszny. I gdyby druga ciąża, a potem dziecko, były tak cudowne jak to się miało i ma z Emilką, to ja i 3 dziecko chcę mieć...
Zapachniało świętami bo na Waszych blogach coraz więcej pojawia się dekoracji świątecznych. Coraz więcej kartek na święta wystawianie na aukcjach, szyjecie choinki, robicie bombki, poduszki z motywami zimowymi. I przyznam się Wam, że tęsknię już do skrzypiącego na mrozie śniegu. Tylko do odśnieżania nie tęsknię ale to już zajęcie dla mojego taty i męża. Choć jak trzeba to i ja za łopatę chwycę i poćwiczę ciut dla zdrowia na mrozie.
U Brises zamówiłam kolejne kartki na urodziny i imieniny najbliższych solenizantów i jubilatów. Na 2 urodziny dla mojej chrześnicy, na imieniny dla mojej rodzonej siostry i urodzinową dla mojej ciotecznej siostry. A póki co możecie u Ani zobaczyć jakie cudeńko wyczarowała na urodziny mojego sąsiada. I jak tu u niej nie zamówić kolejnej pracy? No nie da się, nie da...
Ja czekam na album ślubny dla kolegi z pracy i jego świeżutkiej żony :)
Jak już jestem przy prezentach urodzinowych. Zamówiłam również dla chrześnicy na 2 urodziny imię z literek i girlandę. U kogo? Pewnie byłyście u niej na blogu bo takie rzeczy zamawiam w domowej pracowni Zamówiłam też girlandę dla Emilki do pokoju. Imię EMILKA wisi nad łóżeczkiem już ponad rok a teraz, aby dopełnić całości, zachciało mi się girlandy.
To tyle u mnie.
Możecie życzyć Emilce zdrowia i żeby kaszel i gorączka były szybko za nami.
Ja życzę ci z całego serca, aby wreszcie te wstrętne choróbsko was opuściło. Może dawaj Emilce witaminę C w kropelkach, albo Cebion, troszkę pomaga, choć to też zależy wszystko od dziecka.
OdpowiedzUsuńW każdym razie dużo siły i cierpliwości życzę. Pozdrawiam.
Zdrówka!:)
OdpowiedzUsuńkochana życzę zdrowia Emilce, Tobie dążenia do spełnienia planów o kolejnym maluszku;
OdpowiedzUsuńurlop wychowawczy ma też swoje uroki :)
Mam nadzieję, że Twoje małe Szczęście szybko wyzdrowieje :)
OdpowiedzUsuńTeraz tylko zdrowie Emilki jest najważniejsze!Życzę również spełnienia wszystkich marzeń i planów na przyszłość.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGratuluję decyzji, dużo zdowia dla Emi:).
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Emilka szybko wróci do formy. Myślę, że wychowawczy to dobry pomysł, sama czasami zastanawiam się na tym, czy się jednak nie zdecydować... Chociaż ja jestem w zupełnie innej sytuacji i mam możliwość "podrzucania" mojej córeczki babci. Jeśli nie przy Mai, to pewnie przy kolejnym dziecku odpuszczę sobie pracę i zostanę w domu. O ile rzeczywiście będę miała jeszcze jedną pociechę ( bo jak na razie na to mi się nie zanosi... :[ ).
OdpowiedzUsuńŻyczę Wam wszystkiego dobrego.