wtorek, 31 maja 2011

Telewizyjny debiut Emilki

i to w publicznej telewizji!

Króciutki film o elektronicznych nianiach. Czyli urządzeniach, bez których nie może obejść się młoda mama. Czy napewno? Uważam, że urządzenie ułatwia życie codzienne.

Zobaczcie jak się Emilka prezentuje klik

Ja nie jestem z siebie zadowolona (z wyglądu) ale to nie jest kwestia ubrania tylko wyglądu. Muszę poprostu wziąć się za siebie i schudnąć. Bo źle się czuję w tej skórze. Choć ogólnie rzecz biorąc, jestem z siebie zadowolona.

Na dzisiaj to tyle. Miłego i udanego wtorku życzę.

6 komentarzy:

  1. Dziewczyny, byłyście świetne:)
    Bardzo udany debiut Emilki:) Mamusi Emilki oczywiście też:)Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  2. O fiu fiu :) Obie prezentowałyście się bardzo fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne z Was kobiety :)

    a ja ani przez moment nie pomyślałam o elektronicznej niani - hmm...myślę sobie, że kobieta-mama ma w sobie o wiele bardziej czujną nianię :) i zawsze usłyszy głos swojego dziecka

    www.czytamy.ofu.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję udanego debiutu! Obie wyglądacie bardzo ładnie,wbrew Twoim zapewnieniom, że z Tobą coś nie tak. Ja myślę, że my kobiety generalnie zawsze mamy jakiś problem ze swoim wyglądam. A kiedy go nie mamy, to i tak mamy! ;)

    Nie miałam elektronicznej niani, choć zastanawiałam się nad nią. W sumie nie wiem, dlaczego jej nie kupiliśmy. W sumie przez 3 pierwsze miesiące życia mojej Córeczki miałam niemal Ją cały czas przy sobie w nocy, bo łóżeczko było w sypialni. A jako że mój mąż także i ten czas spędził za granicą, to w środku nocy brałam Małą do łóżka i tak spałyśmy: ja na czuwaniu, zawsze na boku, obejmując ramieniem Maję, uwieszoną na mojej piersi... :) Jak mąż wrócił, przyzwyczailiśmy Córkę do spania w łóżeczku bez większych problemów, w tym czasie ja też akurat straciłam już pokarm. Dzisiaj moja Maja ma skończonych 15 miesięcy. I znów same śpimy w sypialni, każda w swoim łóżku. A mama jak zwykle: na czuwaniu. Teraz przerabiamy ząbkowanie...

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mamusie i maleństwa pięknie się prezentowały, cisz się czarem młodości, miłością do dziecka, to niepowtarzalne chwile. Jola - mama trochę starsza, trochę starszego dziecka.

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad. Chętnie Ciebie odwiedzę.