niedziela, 29 stycznia 2012

"Babunia" Frederique Deghelt


Jade, dziennikarka, nie zgadza się, by jej babcię, Jeanne, oddano do domu starców i zamieszkują razem w Paryżu. Ku jej zdumieniu babcia, prosta osiemdziesięciolatka ze wsi, kryje niezwykłą osobowość: przez całe życie potajemnie czytała książki! Jade pokazuje Jeanne rękopis swojej powieści z prośbą o ocenę. Babcia opowie jej w zamian, dlaczego swoje czytanie musiała ukrywać… Rzecz o wzajemnym szacunku i miłości, o literaturze, która łączy ludzi bez względu na wiek i o więzach przeszłości z dniem dzisiejszym. Zaskakująca puenta.

Babunia. Ale Babunia pisane przez wielkie B. Książka przeplata różne myśli i spostrzeżenia Babuni i wnuczki. Wnuczka decyduje się zabrać Babunię do siebie gdy dowiaduje się, że córki Babuni chcą ją oddać do domu starców. Oczywiście wnuczka o imieniu Jade jest pełna obaw ale zabiera Babunię do siebie. I tu zaczyna się nowe życie zarówno dla Jade jak i Babuni. Bo obydwie muszą na nowo nauczyć się żyć i mieszkać z kimś. Do tej pory mieszkały same.
Udaje się im żyć w symbiozie. Babunia jest pełna życia choć chora. Pomaga wnuczce jak może, szyje wymarzone zasłony dla Jade, gotuje od czasu do czasu obiady. Ale równie często chodzą na posiłki do zaprzyjaźnionych restauracyjek, których pełno jest w Paryżu. Babunia uczy się żyć w dużym i i zatłoczonym mieście. Wyznaje wnuczce swoją największą tajemnicę i tak się im życie toczy. Obydwie przeżywają w tym samym czasie miłość i w związku z miłością mają obawy co stanie się z tą drugą.
Aż dobrniemy do końca... Zaskoczenie? Ja na to powiem, życie...

Książka inna niż wszystkie. Dla mnie bardzo dobra lektura, po przesłodzonych książkach. "Babunia" to życiowe pytania i odpowiedzi. To pokazanie problemu ludzi w podeszłym wieku, którzy coraz częściej są balastem gdy nie mogą sami się sobą zająć. Ale również ludzi, którzy mimo sił witalnych i posiadania swoich dzieci są niechciani przez najbliższych. Bo nasza Babunia jest pełną życia kobietą, która któregoś dnia zasłabła i to był powód aby jej dzieci chciały oddać ją do domu opieki. Czy to był wystarczający powód? Na szczęście Jade pomyślała o Babuni i zaopiekowała się nią. A raczej wzięła ją pod swój dach i pozwoliła Babuni na dalsze życie.
Czytając książkę często zastanawiałam się co ja bym zrobiła na miejscu Jade albo na miejscu dzieci Babuni. Wyobraziłam sobie sytuację, że moja Babcia jest Babunią. A co będzie gdy ja kiedyś będę miała lat osiemdziesiąt? Czy moje dzieci też bez mrugnięcia okiem podejmą decyzję o oddaniu mnie do domu pomocy bez skonsultowania sprawy ze mną? Tak się przecież miało stać w życiu Babuni.
W codziennej gonitwie zapominamy o najbliższych gdy ci potrzebują naszej pomocy. I nie chodzi tu nawet o jakąś ciężką i wymagającą naszył sił i czasu pomoc. Ot zwykłe zakupy czy sprzątnięcie w domu.

Książka niesłychanie życiowa i społeczna. Mało dialogów ale czyta się ją rewelacyjnie. Szybko, płynnie. Tak jakbym słuchała opowiadania na przemian z ust Jade i Babuni. Czytelnik widzi tę samą albo podobną sytuację oczami dwóch różnych kobiet. Kobiet, które dzielą ale i łączą pokolenia. Wnuczka radzi się Babuni. Babunia uczy się od wnuczki. Każda zaufała drugiej choć bywają chwile wstydu i wciąż pojawiają się kolejne pytania.

Autorka tak realnie przedstawiał cała historię, że gdy przeczytałam książkę do końca i poznałam prawdę, wróciłam do początku książki. Chciałam sprawdzić czy nie przeoczyłam czegoś, co skierowałoby mnie na zakończenie historii.

Jak umarła Babunia? Jak żyła? Kto był jej bliski? Jaką tajemnicę wyjawiła wnuczce?
Będziecie zaskoczeni zakończeniem ale książka na pewno pozostanie Wam na długo w pamięci.

Zdecydowanie polecam. I wiem już jaki autor niebawem znowu zagości na kartach książki, którą z wielką przyjemnością przeczytam.

Moja ocena 
9/10

10 komentarzy:

  1. Z chęcią bym przeczytała... Wydaje się niezwykle klimatyczna. Miałam już bliską styczność ze starością i czasem skłania mnie to do rozmyślań. Nie zawsze można powiedzieć, że oddanie starszej osoby do domu starców jest brakiem miłości ze strony bliskich. Często jest to wielkim dylematem. Choć jeśli osoba,tak jak w tej książce, jest jeszcze o sile i nie ma problemów ze zdrowiem psychicznym to nasuwa się pytanie - co zrobiliśmy nie tak, że własne dzieci nas odtrącają? Dlaczego jesteśmy problemem? Postawa Wnuczki jest bardzo altruistyczna i w dzisiejszych czasach nietypowa. Czytałam już jedną książkę Deghelt i rzeczywiście postawiła przed czytelnikiem wiele pytań. Myślę, że jest to jej znakiem rozpoznawczym, tak jak nietypowa tematyka. Dlatego chętnie sięgnę po tę pozycję :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam tę książkę i wzbudziła we mnie mnóstwo pozytywnych emocji. Zrobiła na mnie duże wrażenie, bardzo mi się podobała. Tak jak napisałaś - przez duże b.
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna recenzja a z "Babunią" na pewno się zapoznam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie u Domi już się zetknęłam z tą książką. Zapowiada się ciekawie i tak mądrze, jakoś inaczej, inna tematyka niż te domki sosnowe nad rozlewiskami i biały rumak eee książę przybywający ku otwartemu sercu bohaterki... ;-)
    Też mam dość przesłodzonych.
    Zapisuję sobie: Deghelt.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka wydaje się ciekawa, taka nietypowa. Możliwe, że po nią sięgnę. Jestem ciekawa opisu relacji babci z wnuczką, gdyż ja obie babcie już niestety straciłam i przeogromnie za nimi tęsknie, a byłam z nimi bardzo blisko. Zatem ta tematyka może okazać się bliska mojemu sercu i pobudzić jakieś miłe wspomnienia.
    Pozycję dodaje do mojej listy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Babcia i wnuczka, skąd ja to znam ;)
    Mam taką Babunię i uwielbiam słuchać jej historii, a razem ze mną słucha też moja córka :)
    Książka w sam raz dla mnie. Lubię takie życiowe, nieprzesłodzone historie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Już jak czytałam recenzję u Domi byłam jej ciekawa. Teraz jeszcze bardziej mam na nią ochotę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałam wiele dobrego o tej książce, podsyciłaś tylko jeszcze bardziej mój apetyt :)

    OdpowiedzUsuń
  9. książka zapowiada się super! muszę sprawdzić czy jest u nas w bibliotece

    OdpowiedzUsuń
  10. Taking into consideration my interest in this topic. I must say that your article is rewlly well-written and informative. Thank you!

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad. Chętnie Ciebie odwiedzę.