czwartek, 28 lipca 2011

"Saszeńka" Simona Montefiore

Dzisiaj moje spostrzeżenia i wrażenia o "Saszeńce"Simona Montefiore.
Taki opis książki znalazłam na portalu lubimyczytac.pl:
Powieść przedstawiająca dramatyczne losy trzech kobiet z bogatej rodziny pochodzenia żydowskiego na tle burzliwych dziejów Rosji od czasów cara Mikołaja II aż do lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Simon Montefiore, autor m.in. biografii Stalin. Dwór czerwonego cara, Stalin młode lata despoty, nasycił powieść realiami życia codziennego i politycznego dwudziestowiecznej Rosji.To książka, od której nie sposób się oderwać, przedstawiająca autentyczny obraz związku Radzieckiego za czasów Stalina, a swym epickim rozmachem i znakomicie narysowanymi postaciami przypomina powieści Tołstoja.Daily Mail

Faktycznie książka opowiada o losach trzech silnych i inteligentnych kobiet. Lubię książki, których rzecz dzieje się w IX czy na początkach XX wieku. Jest tylko jedno ale. Nie lubię książek historycznych... Nie lubię historii... Pierwszą część książki nie czytałam z przyjemnością. Jak dla mnie - za dużo właśnie takich historycznych opisów i sytuacji oraz dziejów Rosji. Ale dałam radę i źle nie było.
Czytałam tę książkę nie jak opowiadającą część historii Rosji tylko jak o kobietach. Pierwszą kobietą jest matka Saszeńki. Kobieta lubiącą luksus, świecidełka, ładne stroje i mężczyzn. Kobieta, która urodziła dziecko i na tym się jej rola skończyła. Ma męża, który nie zwraca uwagi szczególnie na to, co robi jego żona aż do czasu. Dużo w tej częśći jest historii. Saszeńka ma szesnaście lat. Staje się kobietą, dowiaduje się prawdy o matce, uświadamia sobie, że jej nienawidzi i wyrzeka się rodziny w imię swoich przekonań politycznych.
Druga część to już część o Saszeńce dorosłej, mężatce i matce. O kobiecie spełnionej i szczęśliwej. Czy na pewno? Poznając Saszeńkę byłam przekonana, że jest to kobieta z zasadami moralnymi, których nigdy i dla żadnego celu nie złamie. A jednak. Miała kochanka choć nigdy o tym nawet nie śniła. Na końcu dowiemy się, że to nie był tylko sex ale prawdziwe uczucie w stosunku do pięknej kobiety, jaką była Saszeńka. Dzieci. Czy dla dzieci jesteśmy w stanie zrobić wszystko? Czy myśląc o bezpieczeństwie swoich pociech jesteśmy w stanie sami wystawić się na zagrożenie albo myśleć o swojej śmierci?
Trzecia część to czasy współczesne. Poznajemy nowych bohaterów. Nowe kobiety. Dowiadujemy się jak potoczyły się dalsze losy kobiet i innych bohaterów książki. Poznamy odpowiedź czy dzieci Saszeńki i Wani trafiły tam, dokąd wyjechały nie będąc tego świadome.
Nie będę uprzedzała faktów i zdradzała Wam szczegółów książki a napiszę jeszcze jedną rzecz.
Kończyłam czytać książkę przed pójściem spać. Bo wtedy masz czas i ochotę na książkę gdy dom już śpi. Gdy dowiedziałam się co się działo w więzieniu i jaka śmierć spotkała X to nie byłam sobie w stanie tego wyobrazić... To ludzie ludziom zgotowali taki los... To zdanie nasunęło mi się na myśl od razu po przeczytaniu książki. Rano, po przebudzeniu w głowie wciąż miałam śmierć, która spotkała jednego skazanego...

Jest to książka, którą zapragnęłam mieć i szybciutko to pragnienie spełniłam. Są książki, obok których nie potrafię przejść obojętnie. Muszę dotknąć, przeczytać kilka zdań, powąchać, obejrzeć okładkę. I kupić. To książka, która stanie na półce w mojej biblioteczce i nigdy stamtąd nie zniknie bo jej nikomu nie oddam ani nie sprzedam. To książka, która po przeczytaniu stała się kolejną z moich ulubionych.
Polecam jeśli chcecie poznać i przeczytać o losach dzielnych kobiet, które nie myślą tylko o sobie.

Takich książek poproszę więcej na mojej półce.

9 komentarzy:

  1. Zachęcająca opinia,ja też nie przepadam za historycznymi opisami ale reszta jest bardzo interesująca. Jak wpadnie w moje oko na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. W takim razie życzę Ci takich książek jak najwięcej ;-) O Montefiore wiele słyszałam dobrego,ale nie miałam jeszcze okazji jej czytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. też nie lubię książek historycznych...
    lubię za to historie ludzi w dawnych czasach:) więc myślę, że mogłabym po nią sięgnąć, bo to co piszesz brzmi zachęcająco:)
    pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Okładka niesamowicie przyciągająca, tylko trochę ten klimat historyczny mnie przeraża.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja w sprawie poduszek :)
    bierz kochana zdjęcia nie ma problemu
    chyba że chcesz to zrobię inne, bardziej szczegółowe i poślę na maila?

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja uwielbiam historię i jesli uda mi się trafić na książkę przeczytam napewno
    www.nomen--nescio.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, sama nie wiem jak to się stało, bo idealnie wpasowuje się w moje gusta. Jest to na pewno piękna, prawdziwa i wartościowa ksiązka.

    OdpowiedzUsuń
  8. Poluję na tę książkę i dziękuję za recenzje. Dzięki Twojej opinii jeszcze bardziej mam ochotę ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad. Chętnie Ciebie odwiedzę.