poniedziałek, 4 kwietnia 2011

96 końców świata - 10 kwietnia 2010

Jak już się chwaliłam, wylosowałam książkę na dobry początek swojego blogowania. Szczęście mi dopisało. Dzisiaj książka dotarła do mnie.
Zdjęcie pochodzi z bloga http://zakurzonapolka.blogspot.com


Wracająz ze spaceru z córką przeczytałam pierwsze 3 strony.
I przyznam, że wciągnęła mnie lektura.
Tak, jak po 10 kwietnia miałam (i mam do dzisiaj) dosyć szumu wokół tragedii, wzjemnych oskarżeń, obelg, zrzucania winy, wymyślania teorii spiskowych, stawiania pomników na każdym kroku śp. Kaczyńskim, nadawania imienia Lecha Kaczyńskiego każdej nowej budowie, ulicy czy skwerowi, tak lektura od pierwszej strony budzi emocje.

I zmykam już czytać bo lada dzień dotrze do mnie "Sosnowe dziedzictwo" Marii Ulatowskiej z akcji Włóczykijka i będę miała lekturę na najbliższe kilka nocy :)
A recenzję 96 końców świata przekażę po lekturze. I zoragnizuję wędrującą książkę więc bądźcie czuje. Ale to za jakiś czas bo do lektury ustawiło się już pół rodziny :)

Aha. I przypadkiem znalazłam bloga koleżanki ze starej pracy. Zapraszam do jej odwiedzenia. Bardzo pozytywnie zakręcona dziewczyna z niej :)

4 komentarze:

  1. Ciesze się:)
    Miłej lektury:)

    OdpowiedzUsuń
  2. gratuluję i dziękuję za zapisanie się do mnie na CANDY:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A to życzę miłej lektury ;)

    A Sosnowe dziedzictwo poleciało dziś do Ciebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. thanks for the feedback:)
    Yes, I'm Hungarian. Recently, I began to actively write blogs and I became obsessed with the game: D
    Have a nice day.

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad. Chętnie Ciebie odwiedzę.