Czy u Was też tak padało, grzmiało i się błyskało?
Wszystko u mnie trwało może dziesięć minut i znowu niebo jasne a na nim króluje słońce. Mam nadzieję, że tak już będzie do końca miesiąca. Oczywiście mam na myśli królowanie słońca a nie burzę...
Nawiązując do tematu posta. Podjęłam decyzję o powrocie do pracy. A Emilka będzie chodziła do żłobka, gdzie jest dziesięcioro dzieci.
Pierwszy raz zaprowadzę ją tam pierwszego września. Cały wrzesień będziemy miały z Emilką na to, żeby się oswoiła z nowym miejscem i nową sytuacją. Oczywiście ja też muszę się z tym oswoić. A od października spokojna o Emilkę wrócę do pracy.
Zanim podjęłam decyzję o powrocie do pracy i prowadzaniu Emilki do żłobka, długo się nad tym zastanawiałam. Rozważałam za i przeciw. Rozmawiałam z wieloma osobami. A ponieważ tylko spełniona mama jest szczęśliwą mamą, wracam do pracy.
Na koniec tygodnia spotkało mnie miłe zaskoczenie. Dostałam e-maila z wydawnictwa ZNAK Dostałam propozycją recenzowania książek dla dzieci w wieku 3-17 lat.
Mam nadzieję, że współpraca będzie miła i owocna dla obydwu stron.
Skończyłam czytać "Czerwień rubinu" więc spodziewajcie się recenzji w weekend.
Uprzedzając fakty powiem, że z niecierpliwością czekam na kolejną część trylogii.
No niestety u nas przeszła również okropna burza!!!
OdpowiedzUsuńCo do żłobka ... nie wiem, u nas nie mają rewelacyjnych opinii :(
Ale to już Wasza indywidualna decyzja, miej tylko nadzieję, ze nie zacznie chorować, bo to niestety najgorszy problem dzieci w placówkach...
Sabinko, żłobek jest prywatny a dzieci tylko dziesięcioro. I z tego co się orientowałam, dzieci nie chorują bo rodzice bardzo tego pilnują. Nawet się zrymowało :)
OdpowiedzUsuńNo to nadzieja na wspaniały czas dla Emilki :)
OdpowiedzUsuńMój Piotrek do żłobka nie chodził (na wsi nie ma niestety takich placówek) ale synek siostry to i owszem - i też do prywatnego (jakoś tak do 15 dzieciaczków tam było). Zadomowił się szybko i co ważne nauczył się działać w grupie. Teraz nie ma żadnych problemów w przedszkolu pomimo, że jedynak i wszyscy w domu patrzą w niego jak w tęczę...
OdpowiedzUsuńA współpracy gratuluję - ja też dostałam taką propozycję i będziemy z Piotrusiem czytać i recenzować książeczki dla dzieci:)
Gratuluję - po pierwsze decyzji (jasne, że zawsze są plusy i minusy, ale trzymam kciuki, żeby wszystko było na medal!), po drugie - współpracy. Miło się czyta książki dla dzieci i młodzieży będą dorosłym - zupełnie inne spojrzenie mamy wtedy niż czytając to samo w dzieciństwie...
OdpowiedzUsuńOwocnej współpracy!
U nas żłobków nie ma, zresztą na pracę to mi się i tak nie zanosi:-/ W razie czego Elwirka będzie pod opieką babci, a potem przedszkole.
Pozdrawiam.
gratuluję Tobie decyzji i współpracy, a Emilce nowych wrażeń i przyjaciół :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że podjęta przez Ciebie decyzja da Ci dużo możliwości satysfakcji i rozwoju :) Co do Znaku, to naprawdę super, będziesz miała też swoją małą recenzentkę, Emilkę :) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńBurza była, skończyła się dla mnie stłuczką, bo hamulce to jedno a ja po prostu popłynęłam na wodzie (ulica była na dodatek bardzo nachylona).
OdpowiedzUsuńMoje Maleństwo będzie miało nianię, bo na skutek różnych przejść odporności nadal brak. I od pierwszego do pracy :)
trzymam w kciuki żeby wszystko się pomyślnie udało. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń