poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Stosik fantastycznie fantastyczny

Ano po tytułach można się zorientować, że fantastyczny a prezentuje się na zdjęciu tak:


Z racji, że biblioteka miejska wciąż się rozbudowuje i jest nieczynna, poszłam oddać książki do filii biblioteki. I przy okazji pożyczyłam kolejne.














Od góry zaczynając:
- "Dziewczyna komendanenta" Pam Jenoff - z biblioteki
- "Kapłanka w bieli" Trudi Canava tom 1 - z biblioteki
- "Ostatnia z dzikich" Trudi Canavan tom 2 - z biblioteki
- "Misja ambasadora" Trudi Canavan tom 1 - z biblioteki
- "Król demon" Cinda Williams Chima - zakup własny

Szkoda, że nie dostałam od razu całych trylogii. Ale książki cieszą się na tyle dużym zainteresowaniem, że wolałam brać to co było niż potem znowu na nie czekać.

I znowu mam dylemat książkoholiczki. Teraz czytam "Złodziejkę książek". Jak skończę, to którą książkę czytać jako następną? Żeby tylko takie problemy były to świat byłby idealny. Eh...
Jak ja żałuję, że nie mogę wziąć się od razu za czytanie bo Emilka śmiga po podłodze i potrzebuje mojego zainteresowania. Ale wieczorem choćby nie wiem co, jak Emilka będzie już w łóżeczku leżała a ja będę wykąpana, nikt i nic mnie od książki nie oderwie. Nawet mąż nie będzie mógł liczyć na moją uwagę. Im szybciej skończę "Złodziejkę książek" tym szybciej zacznę... No właśnie. Którą zacznę?

Denerwowały mnie wszystkie książki, które mam do przeczytania bo leżą gdzie tylko jest miejsce. Na szafce, pod telewizorem, w wiklinowym koszyku, przy łóżku na szafce nocnej... A że kupiłam ostatnio dwa wielkie pudła w IKEI na ubranka Emilki, które są już za małe to wykorzystałam pudło. Książki leżą teraz w pudle i czekają na swoją kolej. A że nie potrafię oprzeć się przed posiadaniem następnych to ich pięć minut może długo nie nadejść. Są priorytety oczywiście. Z biblioteki i pożyczone w pierwszej kolejności. A potem długo, długo nic i dopiero te, które są moją własnością.



12 komentarzy:

  1. Takie dylematy to wspaniałe dylematy,gorzej by było jakby nie było z czego wybrać :).

    OdpowiedzUsuń
  2. "Dziewczynę komendanta" mam na półce, ale tez czeka na swoja kolej. Do Trudi Canavan robiłam 3 podejścia. Wszystkie zakończone porażką. Widocznie ta seria jest nie dla mnie. Co do dylematu "Co czytać?" - też tak mam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam podobne dylematy dotyczące książek. W domu tyle nieprzeczytanych, a ja przynoszę z biblioteki wciąż nowe :) Dla ścisłości, z dwóch bibliotek, a że w jednej trwa inwentaryzacja i jest nieczynna, tym lepiej dla mnie ;)
    Mój mąż moje czytanie i książki nazywa "złodziejkami czasu" i nie rozumie niestety mojej pasji.

    OdpowiedzUsuń
  4. Canavan ogromnie lubię :) ale wolę jej pierwszą trylogię Gildia magów :)
    Złodziejkę książek czytałam i byłam nią zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  5. po przeczytaniu "złodziejki książek" nie mogłam długo wczytać się w nic innego, nadal mam z tym problem szukam inspiracji może znajdę u ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja polecam inną książkę Markusa Zusaka - Posłańca :) Jest świetna, chociaż Złodziejka książek też niczego sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdaje mi się, że czytałam "Dziewczynę komendanta". "Złodziejka..." bdb, "Posłaniec" - nie znam, ale mam w planach (jest w rodzinnych zbiorach).
    Też mam dylemat- tyle własnych książek czeka... a tu biblioteka i prywatnie pożyczone...
    Nawet już zaczęłam ograniczać biblio np. oddaję 4 biorę 2... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie w stosach Trudi Canavan też gości, a Dziewczynę Komendanta polecam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też chcę taką bibliotekę :D U mnie nie ma chyba żadnej z tych książek ze stosiku. Ale "Złodziejkę książek mieli" - tyle że ja nie miałam czasu... i wypożyczona :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawe jak nam Król Demon pójdzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj, paczka doszła, dziękuję bardzo i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Faktycznie fantastycznie... Ja ostatnio nie mam czasu na czytanie... :(
    Pozdrawiam
    Sol

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad. Chętnie Ciebie odwiedzę.